Jedna umiejętność, która wielokrotnie zwiększy szanse zdania matury z matematyki! + KONKURS!

Aleksandra Chciuk
z komentarzem:
,,Matematyka królową nauk” to hasło od zawsze przyświecało uczniom każdego poziomu nauczania. U mnie natomiast budziło lęk i ból brzucha. Powodowało, że już od początku gimnazjum czułam się niepewnie i nie chciałam chodzić na zajęcia. Nowa klasa,szkoła i nauczyciele nowy start i wszytsko miałam zaprzepaścić przez matematykę? Już na pierwszych zajeciach czułąm że coś pójdzie nie tak.Usiadłam z tyłu klasy i czekałam aż wszytscy zajmą sowje miejsca. Pech jednak chciał że pani ubrana w zieloną spódnicę i błękitną koszulę zawołała żebym przesiadła się do pierszwej ławki. W przeciwnym razie niczego nie będę widziałą. W głowie tylko jedna myśl bliżej tablicy = bliższy kontakt wzrokowy z pania X.Lekcja rozpoczęła się dosyć sprawnie.Po sprawdzeniu obecności, nauczycielka wyszła zza biurka i podeszła do nas bliżej.Po przedstawieniu się spojrzała na nas i zamilkła.Przeszła się po klasie, a kiedy zatoczyła już całe koło staneła na przodzie klasy, przy mojej ławce. Ponownie zrobiło mi sie gorąco. Pani w błekitnej koszuli w końcu zwróciła wzrok i namnie.Zdecydowanym głosem zapytała : po co tu przyszłam? – w głowie pustka, tylko pytanie co powinnam odpowiedzieć Może wyjść – uciec ? nie,nie mogę… do końca lekcji jeszcze 40 min.Mysli bładizły w przestrzeni mózgu jak labiryncie aż w końcu odetchnełam i odpowiedziałam – żeby nauczyć się matematyki. -Doskonale.Stwierdziła nauczycielka – ZEBY NAUCZYC SIĘ matematyki. Ja was jej nie nauczę.Ja moge jedynie pomóc ją wam zrozumieć. Od tej chwili odzieliłam grubą kreską moje matematyczne porażki z podstawówki i rozpoczełam powolne zaprzyjaźnianie się z moim przeciwnikiem. Pierwszyrok szkolny zakończyłam z 3 co i tak dla mnie i moich rodziców było sukcesem. 2 i 3 klasę zakończyłam już nacznie llepiej.Czułam się pewniejsza i skoncentowana na moim celu. – dostanie się do najlepszego liceum w moim mieście. Było to dla mnie osiągale lecz jedyną przeszkodę stanowiła MATEMATYKA. Dzęki stałej pracy i lekcjach o 7.00 z naszą matematyczką,która stała się dla nas naprawdę, jak sama to określiłą ,,państwową matmą,, zdałam egzamin kończący szkołę popełniając 1 bład. Wymarzone liceum czekało na mnie mocih kolegów z otwartymi ramionami. Na początku było cężko, nowe rozszerzenia, nauczyciele nowe wyzwania wymagania.Obok nie miałam już swojej pani X. Niestety…. Pomimo że jsetem w klasie prawniczo-jezykowym, matematyka w naszej szkole uznawana jest za priorytet.Absolwenci politechnicznej klasy dostaja się na wymarzone stucia z indeksami a uczniowie z innych profilów nie mogą zaniżyć średniej, To okrutne lecz prawdziwe.Od drugiej klasy czujac stałą presję i obciążenie nie potrafiłam się na niczym skupić. Moje sprawdziany wychodziły miernie a ja znów powróciłam do emocji i przeżyć z początku gimnazjum. Dla nauczycieli było to normalne wpisywanie ”kiepskich” ocen które miały nas motywować do pracy.Jednak dla mnie był to kolejny powód do płaczu i rezygnacji z podejmowania próby rozwiazania równań kwadratowych.Za miesiac jeden z najważniejszych dni mojego życia- Egzamin maturalny.W głowie mam już pewien plan na przyszłe lata. Dla mnie jest on dokskonały,jednak do rekrutacji potrzebny jest wynik z matematyki. Od poczatku roku sumiennie powtarzam materiał jednak w dalszym ciągu czuje że to za malo, brak wsprawcia i merytorycznego przygootwania ze strony kogoś doswiadczonego powoduje że stale wlcze ze sobą od rezygnacji po mobilizację. To włąśnie moja historia.Dzięki Pani kursowi z pewnością zdałabym egzamin na wymarzony wynik. Jestem o tym przekonana nie tylko na podstawie opini jakie czytam na pani stronie ale i również z powodu obejrzanych przeze mnie filmików. Pani sposób tłumaczenie, jest dla mnie jasny i przystęny co powoduję że bez problemu jestem w stanie roziwązywać zadania. Pozdrawiam Panią oraz wszytskich tegorocznych maturzystów 🙂

,,Nie przejmuj się, jeżeli masz problemy z matematyka. Zapewniam Cię, że ja mam jeszcze większe,, z przymruzeniem oka Albert Einstein